Naturalne, organiczne, ekologiczne, bio. Zielone kosmetyki mają rozmaite nazwy. Najczęściej pojawia się przymiotnik „naturalne” i jest najbardziej mylący. Często bowiem naturalnymi mienią się preparaty, w których reklamuje się obecność modnego czy zdrowego roślinnego składnika (olej arganowy, żurawina, wyciąg z dzikiej czereśni itd.), im bardziej dziko brzmi tym lepiej. Stąd różne organizacje certyfikujące kosmetyki porozumiały się i określiły, jakie preparaty mogą się posługiwać nazwami naturalne, organiczne, ekologiczne.
Kosmetyki naturalne. Muszą w 95 procentach być sporządzone z surowców roślinnych i mineralnych. Połowa składników roślinnych powinna pochodzić z upraw ekologicznych. Nie powinno w nich być syntetycznych barwników, konserwantów poza dozwolonymi, syntetycznych emulgatorów (składników, które sprawiają, że kosmetyk ma konsystencje emulsji) i substancji zapachowych ani produktów ropopochodnych.
Kosmetyki organiczne lub oznaczone symbolem Bio. W całości muszą być zrobione z roślin pozyskiwanych z ekologicznych upraw oraz składników mineralnych z rejonów czystych ekologicznie. Nie powinny mieć syntetycznych emulgatorów, barwników, substancji zapachowych. Konserwanty tylko dozwolone.
„Jednostki certyfikujące, Bioforum z Belgii, Cosmebio i Ecocert z Francji, BDIH z Niemiec, AIBA &ICEA z Włoch oraz Soil Association z Wielkiej Brytanii wypracowały wspólne standardy o nazwie COSMOS (Cosmetics Organic Standard), które miały zacząć obowiązywać od końca marca 2009 roku” - mówi dr inż. Sikora. - Jednak termin ich oficjalnego ogłoszenia i wprowadzenia, według mojej wiedzy, został przesunięty na jesień. Pierwsze kosmetyki certyfikowane według COSMOS powinny pojawić się na rynku na początku 2010 roku. Będą to COSMOS-Natural dla kosmetyków naturalnych i COSMOS-Organic dla ekologicznych (Bio).
Kosmetyki mineralne. Mylącym przymiotnikiem, który teraz często można ujrzeć na etykietach jest „mineralny”, w domyśle: lepszy, zdrowy, naturalny. Głównie dotyczy kosmetyków do makijażu. W kosmetykach mineralnych głównymi bohaterami są znani z preparatów słonecznych: tlenek cynku i dwutlenek tytanu, zwani inaczej bielą cynkową i tytanową. Stanowią bazę (pojedynczo lub w duecie) wszystkich kosmetyków. Do nich dodaje się sproszkowane pigmenty mineralne: tlenki żelaza (dają kolory od żółci przez oranże i czerwień do brązu), chromu (zieleń), manganu (fiolety), ultramaryny, czyli glinokrzemianu sodu (żółcie, zielenie, czerwienie, fiolety i niebieski). Także rozdrobnione na pył kamienie: lapis lazuli, ametyst, kwarc, mika. Kosmetyki naprawdę mineralne powinny być sypkie, ewentualnie bardzo rozdrobnione i sprasowane. Nie powinno być w nich wosków ani olejów. A tym bardziej silikonu, który jest na eko-cenzurowanym. Mineralne bywają też dezodoranty. W nich minerały zastępują najczęściej używane, zwłaszcza w antyperspirantach, sole glinu. Mineralny nie równa się jednak naturalny. Do tych kosmetyków stosują się wszystkie zasady obowiązujące w przyznawaniu certyfikatów. Nie mogą zawierać alkoholi, syntetycznych konserwantów, barwników ani substancji zapachowych.
Tonik odświeżający Corine de Farme. Francuska marka Corine de Farme jest znana głównie z kosmetyków hipoalergicznych, delikatnych i przyjaznych skórze. W ostatnim roku jednak wypuściła preparaty, które mają certyfikaty ekologiczne: mleczko do twarzy, tonik odświeżający oraz chusteczki do demakijażu dla kobiet oraz krem ochronny, szampon i chusteczki dla niemowlaków. |
|
Age Protection do skóry dojrzałej Logona. To jedna z najstarszych i najlepszych firm oferujących kosmetyki organiczne. Pochodzi z Niemiec, kraju, który gdzie jest bardzo wiele firm organicznych. Logona ma wszystkie potrzebne certyfikaty. Kosmetyki produkowane są ze składników czystych ekologicznie, roślin pochodzą- cych z kontrolowanych upraw i składników mineralnych. Organiczne i roślinne mogą być nie tylko kremy, olejki pielęgnacyjne czy balsamy do ciała. Logona ma roślinne farby do włosów, pasty do zębów i kosmetyki do makijażu. Kosmetyki znajdziesz w mnożących się teraz na szczęście sklepach oganicznych lub w sklepach internetowych, np. www.bionatura.pl. |
|
Nectar Hydratant Sanoflore. Francja, obok Niemiec, jest w Europie drugą organiczną potęgą. Firma Sanoflore ma własny ogród botaniczny w Parku Narodowym Vercose, gdzie uprawia się zioła, rośliny lecznicze i aromatyczne wykorzystywane potem do produkcji kosmetyków. Sanoflore ma kosmetyki do oczyszczania, pielęgnacji twarzy i ciała oraz olejki eteryczne. Szukaj ich w aptekach. |
|
Krem Fitness Femi. Polska firma Femi nie ma certyfikatów ekologicznych, ale kosmetyki przez nią produkowane robi się ze składników, które pochodzą z certyfikowanych upraw organicznych. Wyciągi roślinne, olejki, glinki, zioła, korzenie, naturalne substancje zapachowe tworzą kosmetyki przyjazne skórze, a jednocześnie skuteczne. Warto sięgnąć po krem Fitness z wyciągiem z iglicy, piling ryżowy lub cukrowy, olejek do masażu Cocoa Samba z olejem sezamowym, kokosowym i masłem shea czy maseczkę na dłonie i stopy. Do kupienia na www.femi.pl. |
|
Róż na policzki Dr Hauschka.
|
|
Krem Fridge by Yde. |
|
|
Argan for Men Bio Science Institute. |
ZAPRASZAMY NA ZABIEGI KOSMETYCZNE Z WYKORZYSTANIEM EKOLOGICZNYCH KOSMETYKÓW DO GABINETU CUD PIĘKNOŚCI, 02-524 WARSZAWA, UL. NARBUTTA 77, tel. 505 702 127, www.cudpieknosci.pl
Anna Ławniczak
Przeczytaj także Zielone kosmetyki, część pierwsza.