Polacy zarabiają cztery razy mniej niż pracownicy w "starej Europie", na mitycznym zachodzie. Różni eksperci zastanawiają się dlaczego, między innymi fundacja jednego z najbogatszych ludzi w Polsce. Raport tej fundacji ktoś udostępnił na Facebooku, więc sobie przeczytałam.
I już wiem dlaczego Polacy zarabiają mniej! Wcale nie z raportu, choć było tam kilka kwestii, z których nie do końca zdawałam sobie sprawę, np. ta, że Polacy są na szarym końcu Europy pod względem zgłaszania wniosków patentowych. Czy jesteśmy na pewno tym samym narodem, który za PRL-u słynął z niesłychanej wprost pomysłowości? Przyczynę naszych niskich zarobków wysnułam jednak przede wszystkim z komentarzy pod raportem. Wiem, wiem, że w Internecie uzewnętrzniają się przede wszystkim kompleksy, zawiści, żale, frustracje i wszelkie wyplówki emocjonalne, które można w sieci ujawniać anonimowo i bezkarnie. Ale to przerażające, że pod rzeczowym raportem jest ZERO dyskusji MERYTORYCZNEJ. Pełno natomiast pomyj, frazesów, odwiecznych i nieprzemijających żalów, jęczenia i użalania się oraz oskarżeń i inwektyw. Jeśli w trudnej sytuacji potrafimy tylko zawodzić, użalać się nad sobą, pomstować, oskarżać i wyzywać, utwierdzać się w roli ofiary i narzekać na cały świat - to już nie starcza nam energii na to, żeby swoją sytuację poprawić. Kiedy para idzie w gwizdek, lokomotywa stoi i dymi. Z tego nie ma ani pieniędzy, ani rozwoju, ani satysfakcji. Polski grajdoł, voila!
Anna Ławniczak,
redaktor naczelna