Jeśli ktoś miał ciężką głowę po sylwestrze lub po karnawałowych imprezach – powinien to przeczytać. Na przyszły raz będzie jak znalazł. Nowojorski lekarz, David J. Clayton, który nie wierzy w zdrowy rozsądek ani nawet w instynkt samozachowawczy ludzi, zamiast odwodzić od picia, radzi jak używać alkoholu z głową. W Internecie jest mnóstwo stron poświęconych ważkiemu zagadnieniu: jak pić, by nie mieć kaca, ale rady doktora Claytona mają nad nimi tę przewagę, że są nie tylko sprawdzone pod kątem użyteczności, ale też uwiarygodnia je certyfikat medyczny.
Pierwszy krok do zdrowszego stylu życia
Tyle się o tym mówi, gorzej z realizacją. Doktor Clayton jest zwolennikiem drobnych kroków. Zamiast proponować rewolucję zachęca do robienia rzeczy niezdrowych w sposób nieco zdrowszy. Możesz więc praktykować poniższe rady ku zbożnemu celowi ochrony swego organizmu, jeśli... Wpadnij na stronę www.alkoholizm.akcjasos.pl i wejdź w zakładkę Testy. Rozwiąż krótki test: „Sprawdź, czy pijesz rozsądnie?”, opracowany przez dr Bogdana Woronowicza. Kilka pytań i już będzie wiadomo, czy ty rządzisz alkoholem, czy może on tobą. Jeśli panujesz nad procentami, używaj ich zdrowiej, postępując według rad doktora Davida J. Claytona.
Przed imprezą
Zjedz coś kalorycznego: bigos lub golonkę z chlebem, makaron z zawiesistym tłustym sosem czy nawet cheeseburgera albo po prostu tosty z serem żółtym i keczupem. Węglowodany z tłuszczem dłużej pozostają w żołądku. Taki podkład ułatwia organizmowi przerabianie alkoholu oraz chroni przed szkodliwym spadkiem poziomu cukru następnego dnia. Za ten spadek odpowiedzialne są produkty powstające w wyniku rozkładu alkoholu: aceton i aldehyd octowy. Nawodnij organizm. Przed pierwszym drinkiem wypij dwie szklanki wody albo jakiegoś napoju bezalkoholowego. To zapobiegnie odwodnieniu i złemu samopoczuciu rano.
W trakcie zabawy
Jeden drink na godzinę – tyle alkoholu organizm jest w stanie zmetabolizować bez perturbacji. Dlatego lepiej nie narzucać sobie większego tempa i przeplatać kolejki napojami bezalkoholowymi. To także sposób na uniknięcie odwodnienia i suszy w gardle następnego dnia. Nie łącz alkoholu z kofeiną (coca colą, pepsi colą czy napojami energetyzującymi). To nie tylko utrudni zaśnięcie i wypoczynek po przebalowanej nocy, ale też pogłębi odwodnienie następnego dnia.
Między drinkami jedz tłusto i słodko. To zabójstwo dla linii, bo już sam alkohol jest bardzo kaloryczny, ale twój organizm potrzebuje paliwa do metabolizowania drinków. Poza tym łączenie alkoholu z kalorycznym jedzeniem chroni przed spadkiem poziomu cukru. Dobrym wyjściem jest picie soku pomarańczowego lub wręcz łączenie go z alkoholem, jedzenie sałatek z majonezem i oczywiście słodkości.
Pij czyste alkohole: wódka, dżin, biały rum, martini. W tych zabarwionych na ciemno jest więcej fuzli: metanolu, propanolu, butanolu i aldehydu octowego. Są powodem uszkodzenia tkanek i powstawania stanów zapalnych, co następnego dnia objawia się nudnościami, osłabieniem, drżeniem, suchością w ustach i bólami głowy. Pijąc czyste alkohole, które mają mniej takich domieszek można, przy odrobinie rozsądku, uniknąć takich nieprzyjemności.
Po imprezie
Zjedz pizzę albo znowu bigos. To nie żart! Organizm potrzebuje paliwa, żeby przerabiać alkohol. Nasi przodkowie dobrze o tym wiedzieli i na zakończenie balu serwowali coś solidnego na ciepło.
Sięgnij po napój izotoniczny, np. isostar czy gatorade – czyli uzupełniający wodę, elektrolity i witaminy. Alkohol narusza zasoby potasu i magnezu. To bardzo ważne pierwiastki – bez nich wiele procesów w organizmie zaczyna się dezorganizować, a my wtedy źle się czujemy.
Zażyj multiwitaminę – potrzebujesz zwłaszcza witamin z grupy B. Ich zasoby, szczególnie taniny, zostały zniszczone przez alkohol. A bez nich wątroba będzie miała duże kłopoty z poradzeniem sobie z alkoholem i produktami jego rozpadu.
Postaw przy łóżku dużą szklankę wody i 2 tabletki czy kapsułki ibuprofenu (jeśli mają po 200 mg) lub jedną kapsułkę 400 mg (np. Ibum forte). Doktor Clayton zaleca dawkę uderzeniową – 800 mg, ale to 3/4 całkowitej dawki dobowej, więc może lepiej nie ryzykować. Trzeba to zażyć następnego dnia, przynajmniej na godzinę przed porą, kiedy musimy zacząć dobrze funkcjonować.
Użyj aerosolu do nosa, takiego jak przy katarze. Alkohol sprawia, że błony śluzowe są przekrwione i obrzęknięte. Człowiek ma więc uczucie zatkanego nosa. Trudno wtedy spać. Aerosol zlikwiduje ten problem.