Po co jednak to eksperymentowanie z różnymi dziwnymi ruchami? Feldenkrais odpowiada krótko: żeby nie być automatem. W życiu z reguły nabieramy pewnych nawyków ruchowych i stosujemy je bez względu na okoliczności. "A podczas świadomego eksperymentowania w układzie nerwowym powstają nowe ścieżki przepływu bodźców. W korze mózgowej zapisuje się nowa czynność. Do języka ciała dokładamy więc kolejne słowo. Poruszamy się zależnie od tego jak nasz mózg widzi ciało. Im więcej ruchów mamy w swoim repertuarze, tym obraz ciała jest dokładniejszy, a ekspresja bogatsza" - wyjaśnia Jacek Paszkowski. To właśnie dlatego aktorzy i tancerze na świecie chętnie praktykują Metodę Feldenkraisa. Jest obowiązkowym przedmiotem w wielu studiach aktorskich i szkołach tańca.
Moshe Feldenkrais był jednym z pierwszych w naszej kulturze, którzy dostrzegli związek między ciałem i umysłem. "Umiejętność przekładania intencji na działanie i odpowiednia koncentracja na poziomie ciała, znajduje także odzwierciedlenie w umyśle. Jeśli nauczę się kierowania moimi poczynaniami w przestrzeni, łatwiej będzie mi postępować zgodnie z moimi intencjami w życiu. Albo zorientować się, że wcale nie robię tego, co chcę" - mówi Feldenkrais.
Kiedy Moshe Feldenkrais zachęca do zerwania z byciem automatem ma na myśli także schematyczne myśli, poglądy, pragnienia, reakcje. Jego zdaniem praca nad plastycznością ciała da w efekcie elastyczny, błyskotliwy, kreatywny umysł. "Według Feldenkraisa zdrowy człowiek, to ten, który realizuje najskrytsze marzenia. Nie automat przystosowujący się do tego, co podsuwa mu świat" - mówi Jacek Paszkowski.
Moshe Feldenkrais bardzo lubił przedstawiać swą metodę za pomocą zgrabnych point. "Niemożliwe staje się możliwym, możliwe łatwym, a łatwe eleganckim" - tak opisał Feldenkrais dochodzenie do gracji w ruchu. Lekkość i wdzięk jest jego zdaniem funkcją płynności. Właśnie to nas zachwyca u biegnącego konia czy skradającego się kota. Celem jest ciało tak skoordynowane, aby poruszało się z minimalnym wysiłkiem i maksymalną wydajnością, nie poprzez siłę mięśni, ale przez zwiększoną świadomość tego jak funkcjonuje. Dlatego na zajęciach Feldenkraisa panuje zasada - im łatwiej, tym lepiej. Zaskakująca dla wszystkich przyzwyczajonych do aerobikowego wysiłku i - im silniej, tym lepiej.
Jacek Paszkowski - nauczyciel Metody Feldenkraisa, twórca Akademii Świadomego Ruchu. |