Słońce to mistrz refleksów i pasemek. Po wakacjach wracamy więc do domu z włosami prześwietlonymi promieniami. Niestety, także przesuszonymi i nieco wyblakłymi. Bo słońce działa jak kosmetyk utleniający. Kiedyś ratunkiem przed nim był kapelusz. Dziś jego rolę pełnią ochronne mgiełki, olejki i żele odbijające ultrafiolet. A ochronę i pielęgnację dobieramy pod kolor.
Z ochroną włosów na plaży jest trochę tak, jak z lekami i zabiegami medycyny naturalnej. Przynoszą efekty, ale właściwie nie wiadomo dlaczego. Działanie filtrów UV na skórę naukowcy przebadali gruntownie i mają pewność, że ochrona daje wymierne korzyści. Włosy ich zadziwiają. Niewiele jest niezależnych badań udowadniających skuteczność filtrów do nich. A jednak te chronione kosmetykami nie dopuszczającymi ultrafioletu do wnętrza włosa są lepiej nawilżone, bardziej elastyczne i zdrowsze. No i nie blakną. Dlatego dermatolodzy i fryzjerzy doradzają, by zawsze gdy mamy dłużej przebywać na słońcu z odkrytą głową, coś we włosy wetrzeć. Do wyboru jest mnóstwo kosmetyków. Od olejków i mgiełek dających znowu modny w tym roku wet-look, po żele do robienia zupełnie normalnych fryzur. Szampony z filtrami możemy sobie darować. Są za krótko na głowie, żeby mogły coś zdziałać. Natomiast stosowanie odżywek ma sens, bo składniki emulsji osadzają się cieniutką warstwą na włosie. Wypełniają uszkodzenia i przy okazji otulają go filtrem.
Włosy o różnych odcieniach inaczej reagują na słońce. Niefarbowane są odporniejsze, bo cały ich system obronny jest nienaruszony. Ale słońce do spółki ze słoną czy chlorowaną wodą mimo wszystko potrafi go naruszyć. Przede wszystkim dlatego, że wysusza włosy i rozchyla chroniące je łuski. Poza tym ultrafiolet działa jak szalony fryzjer z perhydrolem w garści, utlenia pigmenty czyli melaninę, która jest barwnikiem włosów. Stąd te jasne refleksy. Efekt niszczycielski niestety jest taki sam jak po chemicznym rozjaśnianiu: włosy suche, łamliwe i matowe. Stopień rozjaśnienia i odcień zależy od wyjściowego koloru włosów.
Niemal 3/4 Polek farbuje włosy. Dla nich słońce jest wyjątkowo okrutne, bo bariera łusek jest rozszarpana chemikaliami i tylko lekko sklejona odżywkami. A coś, co naukowcy nazywają ochronny film, czyli wodnotłuszczowa mgiełka (w wersji hard-core ma ją na przykład kaczka) po prostu przestaje istnieć. Stąd zniszczenia większe i poważniejsze, włosy stają się łamliwe, rozdwajają się. A koloru czasem nie można poznać.
Blondynki nie lubią wody
Większość kobiet niezmiennie uważa, że najlepiej być blondynką i zielenieje z zazdrości na widok tego koloru włosów. Na urlopie mogą przeżyć chwilę triumfu, bo tam zielenieją blondynki, zwłaszcza te udawane. Jasne pigmenty w kontakcie z chlorowaną wodą w basenie zmieniają odcień właśnie na zielonkawy. Dlatego kobiety o blond włosach muszą się chronić nie tylko przed słońcem ale i przed wodą. Na sam basen jest prosty sposób, przed wejściem zmoczyć głowę pod prysznicem. Włosy są jak gąbka, chłoną wilgoć. Nasiąkną więc wodą z kranu i nie zostanie już miejsca na tę mocno chlorowaną z basenu. Jeszcze lepszym sposobem jest pokrycie ich ochronną warstwą tłustej oliwki, np. Oliwą do włosów L' Occitane, albo choćby wodoodpornego żelu do stylizacji, np. Party Proof, Studio L'Oreal. Włosy blondynek od najjaśniejszych odcieni po miód i bursztyn na ogół są też delikatne i niezbyt grube. Są mniej odporne na uszkodzenia, bo mają tylko 4 do 6 warstw łusek chroniących wnętrze włosa. Farbowane blondynki, nawet jeśli naturalnie obdarzone są grubymi włosami, powinny się wyjątkowo chronić. Rozjaśnianie to najbardziej agresywny i niszczący zabieg chemiczny. Po każdym dniu na plaży trzeba umyć włosy i zastosować odżywkę, np. Pantene ProV Ekspresja Koloru Blondy, Świetliste Blondy Gliss Kur firmy Schwarzkopf czy Sunsilk Blond z linii przeznaczonych do pielęgnacji jasnych włosów lub Vivality Ochrona Koloru z potrójnym kompleksem keratyny, protein i witamin do włosów farbowanych. Warto potrzymać ja na głowie dłużej niż zazwyczaj zalecane 3-5 minut.
Brązom szkodzi susza
Słońce i wiatr wysuszają i skórę i włosy. Na brązach widać to wyjątkowo. Tracą połysk. Wyglądają jak stary jedwab, wyblakły i matowy. 60 procent Polek ma brązowe włosy, w różnych odcieniach od jasnego po głęboki. Niestety im głębszy brąz tym bardziej traci intensywność koloru. Dlatego na plaży trzeba je chronić zwłaszcza przet utratą wilgoci. Modne fryzury plażowe są proste, powinny wyglądać jak mokra głowa. Przed wyjściem można więc spryskać włosy Mgiełka Nawilżająco-Ochronną Jantar Farmony albo nałożyć na nie odżywkę nawilżającą, np. Maskę Pantene ProV Lśniący kolor lub Odżywkę bez spłukiwania Gliss Kur Połysk Koloru Schwarzkopfa i żel. Można też użyć kosmetyków do układania tworzących na głowie ochronną warstwę zapobiegającą ucieczce wody, czywiście z filtrem UV, np. piankę WellaFlex 2-dniowa Objętość. Po plaży konieczna jest pielęgnacja w domu kosmetykami pielęgnującymi kolor przeznaczonymi dla ciemnych blondynek i szatynek. Odżywka Pantene ProV Ekspresja Koloru Brązy oraz Timotei Świetliste Refleksy, a także Satynowy Brąz z linii Gliss Kur firmy Schwarzkopf, zapobiegają utracie wilgoci i podtrzymują intensywność koloru. Warto też co kilka dni nałożyć na włosy maskę. To kosmetyk odżywczy, ale o silniejszym działaniu niż zwykła odżywka. Zawiera więcej składników pielęgnacyjnych. Maska żelowa Soleil z linii Kerastese Soleil uzupełnia ceramidy, które wypełniają spoiwo między komórkami chroni i wygładza włosy, maska Pantene ProV Ekspresja Koloru Brązy z wyciągiem z krwawnika oraz kompleksem aminokwasów nawilża je i regeneruje.
Długie włosy, specjalna troska
Włos im dłuższy tym starszy i niestety bardziej zniszczony. 30-centymetrowe, czyli półdługie wystawione były na działanie słońca przez około 5 500 godzin, obliczyli tricholodzy, naukowcy, którzy dzięki włosom stają się profesorami. Tyle czasu w towarzystwie ultrafioletu nikomu nie może zrobić dobrze. Dlatego najstarsze części włosów są najbardziej suche i porowate. Kolor z nich ucieka, dlatego na końcach są najjaśniejsze lub najbardziej wyblakłe. Dlatego nakładanie odżywek zaczynamy od końców, żeby tam osadziła się największa ilość kosmetyku.
Rude wrażliwe na słońce
Czerwienie, zwłaszcza sztuczne są wyjątkowo delikatne. Po pierwsze kolor się wypłukuje. Nie lubi bowiem twardej wody, a w Polsce taka jest w wielu kranach. Na słońcu bardzo szkodzi mu utlenianie. O ile blondynki mają po lecie promienne refleksy we włosach, rude szarzeją. Mahonie robią się bez wyrazu, burgundy wyglądają jak zblakłe brązy, miedź żółknie. Rudości trzeba intensywnie nawilżać i chronić przed promieniami ultrafioletowymi. Na plaży rude powinny używać np. Ekran ochronny z linii Kerastase Soleil z filtrem. Zawiera także przeciwrodnikową witaminę E oraz wygładzające ceramidy. Po plaży przydadzą się szmpony i odżywki chroniące kolor Herbal Essences lub Vivality Welli, Pantene ProV Ekspresja Koloru Czerwienie z wyciągiem z kory dzikiej wiśni pogłębiającym odcień czy Sunsilk Płomiennie Rudy lub ochronna odżywka z serii Odbudowa i Blask Garnier Paris. Do ostatniego płukania włosów najlepiej użyć zimnej wody, wygładza bowiem łuski i zapobiega ucieczce wilgoci i koloru. Po myciu i odżywieniu warto jeszcze zastosować dodatkową pielęgnację. Serum po słońcu Serum Apres Soleil z linii Kerastase Soleil nawilża i wygładza. Dwa razy w tygodniu przyda się maska np. Intensywnie regenerująca Pantene ProV Ekspresja Koloru Czerwienie, Maska Regenerująca Soleil, Kerastase Soleil.
Anna Ławniczak