ROZKŁAD SKOWRONKA
6.00. Jesteś jak z podręcznika fizjologii. Między 3.00 a 5.00 rano twoje płuca dostają zastrzyk energii. Zaczynasz głębiej i mocniej oddychać. Podskakuje temperatura ciała i budzisz się. Zazwyczaj przytomny i gotów rozpocząć dzień. Ale nie łap od razu za hantle czy dres do joggingu, ani nie próbuj zakładać nóg na głowę. Mięśnie budzą się trochę wolniej. Musisz dać jakieś pół godziny hormonom, żeby rozesłały sygnały aktywności do włókien, więzadeł i ścięgien. W przeciwnym razie grozi ci kontuzja.
8.00. To najlepsza dla ciebie pora na egzamin. Umysł masz świeży, łatwo ci będzie dotrzeć do pochowanych w pamięci informacji i kojarzyć fakty. Jesteś skoncentrowany, uważny i błyskotliwy. Ten gejzer inteligencji będzie bił do dziesiątej.
9.00. Trudne telefony? Zebranie? A może trzeba dać reprymendę pracownikowi? Bierz się do tego od razu, bo od 9.00 do 13.00 to twoje najlepsze godziny w pracy. Jesteś w dobrym nastroju i w najlepszej formie intelektualnej. Łatwiej znajdziesz rozwiązania problemów. Jesteś wtedy najbardziej przekonujący, bystry i dowcipny. Masz też szansę na rzeczową rozmowę z pracownikiem, bo nie będzie cię tak irytował jak po południu.
11.00. Jeśli chcesz prosić o podwyżkę, zarezerwuj sobie u szefa właśnie tę porę. Jesteś wtedy energiczny, rozpędzony, przekonany o swojej produktywności, bo pewnie parę spraw już ci się udało od rana załatwić. Ale nie biegnij do gabinetu oderwany od telefonu. Daj sobie czas na przypomnienie, co chcesz osiągnąć. Musisz mieć przygotowaną konkretną propozycję podwyżki i argumenty, które za nią przemawiają. Jesteś nadal w dobrym nastroju, więc ewentualną odmowę przyjmiesz po męsku. To ważne, bo jeśli szef ci odmówi za pierwszym razem nie należy okazywać złości czy niezadowolenia. Psycholodzy twierdzą, że mamy skłonność do zachowywania symetrii w relacjach. Dlatego weź na wstrzymanie. Kiedy poprosisz o podwyżkę następnym razem szef będzie bardziej skłonny do ustępstw, żeby poczuć się wystarczająco dobrym szefem.
14.00. To byłaby najlepsza pora na akcję dla Szakala, gdyby był skowronkiem. Między wpół do drugiej a wpół do trzeciej ranne ptaszki mają najlepszą koordynację ręka-oko. Jeśli nie jesteś płatnym mordercą lub cyrkowym nożownikiem weź kije i jedź na pole. Golfowe sukcesy murowane.
16.00. Czas na obiad. Twoje kubki smakowe osiągają stan najwyższego wysublimowania. Docenisz potrawy, gdy będą smaczne. Albo każesz ugotować kucharza, jeśli się nie sprawdzi. Między 16.00 a 18.00 możesz testować firmę kateringową albo menu restauracji, gdzie chcesz urządzić spotkanie biznesowe albo uroczystą randkę. Smak cię nie zawiedzie.
19.00. Drink, a może dwa, trzy.... Między siódmą a 10 wieczorem najlepiej tolerujesz alkohol. Nie tylko zachowasz jasną głowę, ale też twoja wątroba łatwiej niż w innych porach dnia poradzi sobie z przeróbką procentów.
22.00. Kończ biznesową kolację, zamknij laptop, jeśli przywlokłeś pracę do domu. Jeżeli jesteś lekarzem, kontrolerem lotów czy strażakiem nocne dyżury to dla twojego organizmu tortura. Nocna zmiana jest po prostu nie dla ciebie. Tracisz siły szybciej niż ludzie o temperamencie sowy. Jeśli mimo wszystko chcesz dłużej pomarkować, przed taką nocką zrób długi spacer lub wybierz się na towarzyskie spotkanie zamiast czytać czy siedzieć przed telewizorem.