Parzenie z wykorzystaniem „gai wan”.
Gai wan to filiżanka bez uszka, za to z pokrywką i spodkiem. Przygotować około 8 g herbaty (ilość dla dwóch, trzech osób) i umieścić w gai wan. Zalać wodą o temperaturze 85–95 C, po kilku sekundach parzenia wodę rozlać do czarek, a następnie wylać; proces ten służy do obmycia i ogrzania naczyń przeznaczonych do ceremonii do właściwej temperatury. Następnie zalać herbatę ponownie, parzyć od kilkudziesięciu sekund do około 1 minuty, napar przecedzić do osobnego dzbanka i rozlewać do czarek, czynność można powtarzać aż do momentu, kiedy herbata straci kolor, smak i aromat.
Niektóre gatunki herbat można parzyć nawet około 20 razy.
Podobnie herbatę parzyć można z użyciem dzbanków z wewnętrznym wkładem. W takim przypadku nie trzeba herbaty przelewać do osobnego naczynia, a jedynie należy wyjmować wkład po każdym zaparzeniu.
W przypadku wykorzystania glinianego bądź też porcelanowego czajniczka („cha hai”) w ceremonii parzenia i serwowania herbaty spełnia on taką samą ceremonia, rolę jak „gai wan”.
Należy pamiętać, aby nie zostawiać herbaty zalanej wodą na dłuższy czas, ponieważ napar będzie za mocny i niesmaczny. W większości herbat do uzyskania prawidłowego naparu wystarczy od kilku do kilkunastu sekund. W miarę kolejnych zalań czas parzenia można stopniowo zwiększać obserwując otrzymany kolor. Każdy rodzaj herbaty ma swój właściwy kolor naparu i powinno się dążyć do utrzymania go podczas całego czasu parzenia.
Piotr Osuch
Jeśli chcesz spróbować oryginalnych gatunków chińskiej herbaty
o niespotykanej w Polsce jakości ZAMÓW:
Tie Guan Yin, Tai Ping Hou Kui, Ji Jun Mei.
Przeczytaj także artykuły Piotra Osucha "Więcej niż herbata, część pierwsza" i "Więcej niż herbata, część druga".
Piotr Osuch – mistrz wushu (inaczej kung-fu). Prezes Polskiego Stowarzyszenia Wushu Tradycyjnego i Kultury Chińskiej oraz członek Chińskiego Stowarzyszenia Sztuki. Przygotowywał polską reprezentację wushu na olimpiadę w Pekinie. Od dziecka był zafascynowany Chinami. Kilka temu zamieszkał tam na stałe. W Pekinie ma własną szkołę wushu. Pod kierunkiem jego wychowanków można praktykować tę formę sztuki walki także w Polsce. |