W wyszukiwarce Google w kwestii kultury najlepiej wyszukuje się Youtube i "Madagaskar 3", a w kategorii wiadomości – pogoda. Kiedy w stanie wojennym i po czytałam książki z drugiego obiegu, chadzałam na alternatywne przedstawienia i koncerty, co wprost nazywało się drugim obiegiem kultury, do głowy mi nie przyszło, że za trzydzieści lat też będę szukała tego co alternatywne.
Jakie safari można urządzić w Warszawie, by to uzasadniało posiadanie terenówki? Największymi zwierzętami na osiedlu są Collie sąsiadki i wilczur ochroniarzy. A najgroźniejszym – suczka York, której z wysokości czarnej terenówki nawet nie widać. A pod moim blokiem stoi taki właśnie czołg – samochód do polowania na bawoły, a nie do przepychania się wąskimi, zatłoczonymi ulicami miasta. Stoi prawie w drzwiach, więc z ciężką siatką trzeba latać dookoła, żeby dostać się do domu.
Ma przyjść. Ta jedna, jedyna, najważniejsza. Czekamy. Na zwycięstwo, spełnienie, dobry los, układ planet, konfigurację emocji. Czy to już ta chwila? Nie, chyba nie, bo nie przyspiesza rytmu serca, nie uszczęśliwia, bo jeszcze brakuje tego i owego.
Podobno w jednej kropli wody mieści się cały świat. Biologicznie pewnie nie, ale metaforycznie na pewno. Jest w niej siła, wytrwałość i nieustępliwość. Ale też wyjątkowa elastyczność. Potrafi się dopasować do każdego naczynia.
Nie sposób uciec przed tym, co nadchodzi, bo już szykuje trąbki i szaliki, maluje twarze w barwy narodowe. I nawet jak ktoś zakłada na fejsie grupę „Mam w dupie Euro”, to też się angażuje, tyle że przez zaprzeczenie.